Hymn

Pieśń o Władysławie Grabskim

Chociaż we dworze urodzonygrabski
Chłopską miał duszę, mędrca głowę,
Marzył o Polsce odrodzonej,
Gdzie chłop i dziedzic równy sobie.
Tym, co od wieków naznaczeni
Poddaństwem wobec swoich panów,
Otwierał głowy nieuczone,
Ich los uczynił racją stanu.

Ref.

Bo święta rzecz rodzinne twoje gniazdo,
I ziemi puls jak zwykły życia rytm,
Ludowa pieśń, co drzewem się rozrasta
I ukorzenia w sercu twym.


Obywatelskie wpajał cnoty,
Które ojczyźnie się należą,
Aż wreszcie chłopi uwierzyli,
Że wieś polskości „pramacierzą”.
Za głosem ojca i ojczyzny
Podążał śmiało po nauki,
A potem przejął ojcowiznę,
Bo znalazł wszystko, czego szukał.

Ref.

Bo święta rzecz tak synów swych wychować
By byli jak sól ziemi, chleba smak,
Bo godność i tożsamość narodowa
Cenniejsze są niż sławy blask.


A gdy ojczyzna niepodległa
Zaczęła leczyć swoje rany,
Z woli narodu został Grabski
Premierem rządu mianowany.
Nie dla kariery, nie dla chwały
Przeciwnym wiatrom stawiał czoła,
A gdy się sprawy dobrze miały,
Szedł dalej, gdzie ojczyzna woła.

Ref.

Bo święta rzecz – mieć siłę do ostatka,
I nie bać się judaszy spojrzeń złych,
I szczodrym być jak nasza ziemia matka,
Prawdą wykarmić synów swych.

Wreszcie zmęczony musiał ulec,
Bo wiatr historii wciąż się zmieniał,
Zszedł z panteonu, by dla Polski
Nowe wychować pokolenia.
Zanim na wieczny odpoczynek
Spoczął w tej ziemi bliskiej sercu,
Takie przesłanie pozostawił
Swoim duchowym spadkobiercom.

Ref.

Nieważne jest, by w życiu wciąż wygrywać,
Lecz żeby mieć przed sobą zbożny cel,
Wytrwałym być i wierzyć w sprawiedliwość,
Czynem wypełniać każdy dzień.

Galeria zdjęć
img_3517-mini-900 1935-7-czerwca-gdynia-w-drodze-na-hel 1968-kl-iv-te-wystep-mlodziezy-r-barbura-j-musiak-t-talarka-k-olszewski-w-olejniczak 2003-marzec-su-zs3-w-tczewie-na-iv-forum-su-kolacja-dla-opiekunow